wtorek, 28 lutego 2012

Efektowna "Natura" Sopockiego Teatru Tańca

"Natura" Sopockiego Teatru Tańca jest ciekawą konfrontacją poezji i tańca, z korzyścią dla obojga. Widzowie nie otrzymują bowiem interpretacji wierszy czy poematów ze szkolnego apelu, a ich zmysłowy, pełen niepokoju nastrój.


Oprócz ciekawego ruchu scenicznego, "Natura" to wiele udanych, asynchronicznych partii zbiorowych i zespołowego tańca.
fot. Łukasz Unterschuetz / trojmiasto.pl
Oprócz ciekawego ruchu scenicznego, "Natura" to wiele udanych, asynchronicznych partii zbiorowych i zespołowego tańca.
Autorka koncepcji, scenariusza, reżyserii i zarazem najlepsza tancerka "Natury" Joanna Czajkowska w ostatnich miesiącach poczyniła znaczny postęp.
fot. Łukasz Unterschuetz
Autorka koncepcji, scenariusza, reżyserii i zarazem najlepsza tancerka "Natury" Joanna Czajkowska w ostatnich miesiącach poczyniła znaczny postęp.
Najciekawszą scenę przedstawienia tańczą Kacper Matuszewski (w środku) i Jacek Krawczyk (po prawej) w energicznym, męskim duecie z tyczkami.
fot. Łukasz Unterschuetz
Najciekawszą scenę przedstawienia tańczą Kacper Matuszewski (w środku) i Jacek Krawczyk (po prawej) w energicznym, męskim duecie z tyczkami.
"Natura" nie posiada linearnej fabuły - to zastaw gęstych od emocji tanecznych zdarzeń. Wyrasta z ducha odrealnionych, fantastycznych poematów Bolesława Leśmiana, rozgrywających się gdzieś na pograniczu jawy i snu. Spektakl Sopockiego Teatru Tańca powstał po raz drugi. Pierwszy raz prezentowany był latem ubiegłego roku w plenerze. Wersja sceniczna, choć nieco dłuższa i przygotowana na mniejszą liczbą tancerzy (pięcioro zamiast ósemki) jest bardziej skondensowana.

Intryguje już intro przedstawienia, gdy powoli, kocimi, "elektrycznymi" ruchami na scenę wchodzi Joanna Czajkowska, najlepsza tancerka spektaklu i zarazem jego reżyserka. Wkrótce pojawiają się też pozostali bohaterowie - wszyscy w fantazyjnych czarno-białych kostiumach (autorstwa duetu Julia Porańska i Beata Hadaś), sugerujących - podobnie jak ich taniec - nietypowe połączenie cech ludzkich i zwierzęcych. To stwory natury - dzikie, momentami nieokrzesane. Te dziwostwory, czy półstwory, jakby je pewnie określił Bolesław Leśmian, zainspirowane są właśnie postaciami z ballad i poematów autora "Dusiołka".

Po obiecującym początku szybko przychodzi rozczarowanie - pierwszy zbiorowy taniec jest bardzo nierówny, nerwowy, ciężki, chociaż siłą poematów Leśmiana jest przecież lekkość (problemy z nadążeniem za partnerami ma szczególnie Monika Grzelak, która jednak niemal w ostatniej chwili pojawiła się w obsadzie spektaklu, zastępując inną tancerkę). Udało się za to Czajkowskiej uchwycić inny bardzo ważny składnik Leśmianowskiej poezji - kreatywność i nieprzewidywalność, którą odnaleźć można w dobrej, zaskakującej choreografii. Z każdym kolejnym tańcem jest lepiej, chociaż niemal wszystkie fragmenty synchroniczne zdecydowanie wymagają dopracowania.

Oprócz Joanny Czajkowskiej, która w ostatnich miesiącach poczyniła spory postęp (poprawiła technikę, a jej taniec nabrał mocnego wyrazu scenicznego) wielkim atutem spektaklu jest świetna, transowa muzyka autorstwa Rafała Kowala (na co dzień aktora Teatru Miejskiego). Dzięki bardzo urozmaiconej melodyce, niemal medytacyjnym brzmieniom, kontrapunktowanym, wręcz dj-skim remiksem muzyki komputerowej, buduje ona wokół występu tancerzy prawdziwą aurę niezwykłości i tajemniczości. Udanym, efektownym dodatkiem są wizualizacje [OKO OTO], czyli Natalii Osuch i Dominika Rudasza.

Czajkowska znalazła wreszcie sposób, by wykorzystać energię sceniczną Kacpra Matuszewskiego, który podczas tańca z tyczkami, w duecie z Jackiem Krawczykiem, tworzy najciekawszą sceną przedstawienia. Żywiołowy Matuszewski i chirurgicznie precyzyjny Krawczyk dobrze się uzupełniają. Brakuje za to ekspozycji tancerek, szczególnie Katarzyny Antosiak.

"Natura" jest miłą dla oka i ucha baśnią sceniczną, atrakcyjniejszą na scenie niż w plenerze. To kolejny krok do wypracowania własnego stylu Sopockiego Teatru Tańca, który coraz częściej - przeważnie z bardzo dobrym skutkiem - występuje w powiększonym składzie. Plenerowa "Natura" przesiąknięta była częstą u Leśmiana atmosferą lasu i łąki, ale - paradoksalnie - to sceniczna "Natura" wydaje się bardziej naturalna. Lepiej brzmi i świetnie wygląda.

sobota, 25 lutego 2012

Kilkanaście premier w Sopockiej Scenie Off de BICZ

Wyjątkowo pracowicie zapowiadają się w Sopockiej Scenie Off de BICZ najbliższe miesiące. Wszyscy rezydenci sceny zapowiadają premiery, których w sumie będzie kilkanaście. Część z nich to efekt otwarcia Off de BICZ na debiuty.


Pierwszą tegoroczną premierę w Sopockiej Scenie Off de BICZ był monodram Wojciecha Jaworskiego "Ścianananaświat" w reż. Ewy Ignaczak. Małych form będzie w Off de BICZ więcej - zadebiutują m.in. Mariusz Babicki i Krystian Krewniak.
fot. Anna Szczodrowska/trojmiasto.pl
Pierwszą tegoroczną premierę w Sopockiej Scenie Off de BICZ był monodram Wojciecha Jaworskiego "Ścianananaświat" w reż. Ewy Ignaczak. Małych form będzie w Off de BICZ więcej - zadebiutują m.in. Mariusz Babicki i Krystian Krewniak.
Już 3 i 4 marca kolejna premiera dla dzieci - "Śpiącą królewnę" zaprezentuje Luba Zarembińska (lalki zaprojektowała i wykonała Grażyna Rigall).
mat. prasowe
Już 3 i 4 marca kolejna premiera dla dzieci - "Śpiącą królewnę" zaprezentuje Luba Zarembińska (lalki zaprojektowała i wykonała Grażyna Rigall).


W Sopockiej Scenie Off de BICZ zaszły spore zmiany. Znacznie powiększyło się grono stałych rezydentów sceny, do których zaliczani są Teatr Stajnia Pegaza Ewy Ignaczak, Teatr Snów Zdzisława Górskiego, Teatr Off de BICZ Idy Bocian, Poghanky (kobiecy zespół śpiewaczy w składzie Anna Szuchiewicz, Beata Szalkowska i Zuzanna Ostrowska) oraz duet artystyczny Jerzy Wójcicki i Mariusz Więcek). Regularnie grywać będzie też dobrze już zadomowiony w Sopocie Teatr Stacja Szamocin Luby Zarembińskiej.

Od tego roku samodzielną, niezależną instytucją jest Sopocki Teatr Tańca, który wciąż będzie korzystał ze sceny przy al. Mamuszki 2, ale poza strukturami Sopockiej Sceny off de BICZ (STT już w weekend 25 i 26 lutego zaprezentuje tu premierową sceniczną wersję spektaklu "Natura" w reż. Jaonny Czajkowskiej, a podczas majówki spektakl "Wariat i zakonnica" według Witkacego w choreografii Jacka Krawczyka).

- Bardzo się z tego cieszymy. To wielki sukces Sopockiego Teatru Tańca - mówi Ida Bocian, menedżerka Teatru na Plaży (budynku gdzie funkcjonuje Sopocka Scena Off de BICZ).

Bogate plany artystyczne Sopockiej Sceny na 2012 rok już są realizowane. W lutym odbyły się dwie premiery - monodramu "Ścianananaświat" Teatru Stajnia Pegaza oraz "Bajkogranie" zespołu Laboratorium Pieśni. Ta druga premiera jest zwiastunem, że w Off de BICZ prezentowani będą nie tylko rezydenci.

- Wpuszczamy młodych, bo oni przecież gdzieś muszą mieć możliwość debiutu i występu przed szerszą publicznością - tłumaczy Ewa Ignaczak.

Już 3 i 4 marca premierę będzie mieć koprodukcja Teatru Stacja Szamocin i Sopockiej Sceny Off de BICZ - lalkowej "Śpiącej królewny", adresowana do małych widzów.

- Piotra Srebrowskiego, z którym występuję na scenie, poznałam jako... technicznego - przyznaje Luba Zarembińska. - Po kontuzji aktorki, z którą miałam zrealizować ten spektakl, zdecydowaliśmy się połączyć siły.

W kwietniu kolejny debiut - "Spotkanie z Autorem" studenta Akademii Teatralnej w Warszawie Mariusza Babickiego (12 kwietnia). Zaś w dniach 26-29 kwietnia premierowy koncert "Sopocka prywatka - Klenczon" przygotuje Anna Dauksza i Katarzyna Cygan.
Ciężkie zadanie czeka Jerzego Wójcickiego, który w maju realizuje dwie produkcje. Podczas teatralnej majówki przygotuje pierwszą operę w historii Off de BICZ - "Wesele Figara" Wolfganga Amadeusza Mozarta jako dyplom studentów Akademii Muzycznej (premiera zaplanowana na 6 maja), a niespełna tydzień później (11 maja) "Dwie noce miłości" według "Zbrodni i kary" Fiodora Dostojewskiego.

- "Wesele Figara" przygotujemy bez kostiumów i operowego zadęcia - zapewnia Mariusz Więcek, dramaturg Wójcickiego. - To opowieść o tym, jak budujemy związki, o relacjach między partnerami. "Dwie noce miłości" będą spektaklem o miłości, która jest trudna i wymagająca, bowiem staje się udziałem osób, które są "niedopasowane".

Nową premierę plenerową szykuje inny nowy rezydent sceny - Teatr Snów. - Przygotowujemy "Pielgrzymkę" i jak sama nazwa wskazuje, będzie to przedstawienie o wędrowaniu, który będzie można zobaczyć latem m.in. na Festiwalu FETA - przyznaje lider i założyciel Teatru Snów, Zdzisław Górski.

Swoje plany ma również Ewa Ignaczak, która wyreżyseruje "Cesarza" Ryszarda Kapuścińskiego. W planach jest też spektakl "Menuet" na podstawie prozy Louisa Paula Boona i "Pląsawica erotyczna" według dramatu "Roznamięty" Grzegorza Walczaka oraz monodram z Bartoszem Zaczykiewiczem.

- To plany na drugą część roku, bo nie mamy tyle miejsca, by każdy mógł pracować do woli. Czekam na chwilę, gdy scena będzie wolna, ale to zdarza się bardzo rzadko - śmieje się Ewa Ignaczak. - "Cesarz" będzie o kondycji polityków, dlatego szczególnie interesują mnie stołowi, korkowi i kratowi. Pozostałe projekty dojrzewają i czekają na swój czas.

W wakacje Off de BICZ grać będzie nie tylko w plenerze i przestrzeniach nieteatralnych, ale też w MCKA Zatoka Sztuki (przez tydzień w lipcu i w sierpniu).

Poza licznymi projektami scenicznymi Sopocka Scena Off de BICZ bardzo poważnie zajmie się edukacją. Bałtycka Agencja Artystyczna otrzymała grant z Unii Europejskiej grant w wysokości 306 tys. euro (dofinansowany przez ministerstwo kultury w kwocie 130 tys. zł) na realizację trzyletniego projektu "Południowo-bałtycka Akademia Teatru Niezależnego - narzędziem zmiany społecznej". Będzie to trzyletnia szkoła teatralna, z zajęciami prowadzonymi w Kłajpedzie i w Sopocie. Projekt rusza już 13 kwietnia.

Wstępny program nadchodzących premier w Sopockiej Scenie Off de BICZ (terminy mogą ulec zmianie):

"Natura" - Sopocki Teatr Tańca, reż. Joanna Czajkowska (25 lutego)
"Śpiąca królewna" - Teatr Stacja Szamocin i Sopocka Scena Off de BICZ, reż. Luba Zarembińska (3 marca)
"Spotkanie z Autorem" - monodram Mariusza Babickiego (12 kwietnia)
"Sopocka prywatka - Klenczon" - koncert Marka Piekarczyka, Katarzyny Cygan i Anny Daukszy, reż. Anna Dauksza i Katarzyna Cygan (27 kwietnia)
"Wariat i zakonnica" - Sopocki Teatr Tańca, chor. Jacek Krawczyk (1 maja)
"Roots II" - The Salsa Kings, reż. Przemysław Wereszyński (4 maja)
"Wesele Figara" - dyplom studentów Akademii Muzycznej w Gdańsku, reż. Jerzy Wójcicki (6 maja)
"Dwie noce miłości" - spektakl Jerzego Wójcickiego i Mariusza Więcka, reż. Jerzy Wójcicki (11 maja)
Recital dyplomowy Krystiana Krewniaka (14 maja)
"Cesarz" - Teatr Stajnia Pegaza, reż. Ewa Ignaczak
"Pielgrzymka" - Teatr Snów, reż. Zdzisław Górski (lipiec 2012)
Dyplom studentów Akademii Muzycznej w Gdańsku - Jazz, reż. Joanna Bogacka
"Menuet", "Pląsawica erotyczna", monodram Bartosza Zaczykiewicza - Teatr Stajnia Pegaza, reż. Ewa Ignaczak
 

piątek, 24 lutego 2012

Sopot Art Opera na otwarcie Opery Leśnej


Opera Leśna tak imponująco wciąż wygląda jeszcze tylko na projektach, ale już wiosną tego roku obiekt z sześciotysięczną widownią ma być gotowy. Swój "chrzest" przejdzie 28 lipca podczas multimedialnego "Sopot Art Opera".
mat. prasowe
Opera Leśna tak imponująco wciąż wygląda jeszcze tylko na projektach, ale już wiosną tego roku obiekt z sześciotysięczną widownią ma być gotowy. Swój "chrzest" przejdzie 28 lipca podczas multimedialnego "Sopot Art Opera".
Prawie 2 lata w remoncie pozostaje prawdziwa duma Sopotu - Opera Leśna. Kilkakrotnie przekładany termin oddania obiektu do użytku wreszcie wydaje się pewny. Na 28 lipca zaplanowano wielkie artystyczne otwarcie obiektu.
Wydarzenie będzie nawiązywać do ponad stuletniej historii sopockiej opery.

- Będzie to retrospektywa Opery Leśnej od czasów Wagnerowskich po współczesne - tłumaczy Beata Majka z Bałtyckiej Agencji Artystycznej BART, która jest opiekunem obiektu. - Głównym założeniem widowiska będzie ukazanie możliwości wyremontowanej Opery Leśnej oraz podkreślenie urody obiektu i jego lokalizacji. Posłużą nam do tego najnowsze technologie, jak mapping czy wideoart.

Spektakl przygotuje Robert Florczak wspólnie z Alicją Grucą, którzy mają duże doświadczenie w przygotowywaniu wydarzeń artystycznych, wykorzystujących najnowsze technologie (tak powstała m.in. "Świątynia Sztuk Wszelkich" na otwarcie wyremontowanego Centrum Świętego Jana).
W "Sopot Art Opera" wykorzystane zostaną m.in. fragmenty "Walkirii" Ryszarda Wagnera oraz elementy popu, jazzu i muzyki rozrywkowej. Na scenie wystąpią tacy artyści, jak śpiewaczka operowa Katarzyna Hołysz, wokalistka Gaba Kulka czy muzycy: Irek Wojtczak, Olo Walicki, Dominik Bukowski, Tomasz Ziętek, Kuba Staruszkiewicz oraz orkiestra Polska Filharmonia Kameralna pod batutą Wojciecha Rajskiego i muzycy orkiestry Państwowej Opery Bałtyckiej. Nie zabraknie też akrobatów odtwarzających klasykę i tancerzy trójmiejskiej sceny alternatywnej.

- Stworzymy wyjątkową, wirtualną i holograficzną scenografię, której elementy wyświetlane będą m.in. na białych strojach koncertujących muzyków. Elementy historyczne będą remiksowane z animacjami rysunkowymi i graficznymi - dodaje Beata Majka.

W spektaklu zastosowany zostanie video mapping (wielkoformatowe projekcje na budynkach lub innych obiektach, wykorzystujące strukturę płaszczyzn, na których są wyświetlane), augmented reality (połączenie obrazu rzeczywistości, jaką dostarcza nasz wzrok oraz wirtualnych elementów wygenerowanych w środowisku komputerowym) oraz kinetiks. Widowisko poprowadzą Grażyna Torbicka i Marcin Kydryński.

Wejście na wydarzenie możliwe będzie na podstawie bezpłatnych kart wstępu, do nabycia za pomocą specjalnej aplikacji na stronie internetowej Opery Leśnej.

źródło: http://kultura.trojmiasto.pl/Sopot-Art-Opera-na-otwarcie-Opery-Lesnej-n55557.html

Heineken Open'er Festival 2012


Heineken Opener Festival 2012, sopot apartamenty, gdynia apartamenty

Heineken Open'er Festival to jeden z największych, najważniejszych i najlepszych festiwali muzycznych na świecie. Organizowany jest od 2002 roku. Jego pierwsza edycja odbyła się w Warszawie jako Open Air Festival. Potem organizator - agencja koncertowa Alter Art - przeniósł imprezę do Gdyni. W latach 2003-2005 festiwal odbywał się na Skwerze Kościuszki, od 2006 roku na terenie lotniska w Gdyni-Kosakowie.


Heineken Opener Festival 2012,  apartamenty gdynia, noclegi gdynia
Bjork
Należy do tego niezwykłego i wąskiego grona artystów, którzy mogą pozwolić sobie na wszystko, zawsze dając z siebie wszystko. Jej charyzma i kreatywność powodują, że idąc pod prąd zawsze wyznacza nowe kierunki. Wielokrotnie dała temu wyraz decydując się na współpracę z najbardziej nowatorskimi lub egzotycznymi projektami muzycznymi. Dokładnie miesiąc temu ukazało się nowe wydawnictwo Björk. Jeśli nazwiemy je płytą, to nie powiemy o nim nic. "Biophilia" to prawdziwy multimedialny projekt, na który składają się utwory, remixy, aplikacje, instrumenty muzyczne, teledyski, wystawa, a nawet warsztaty muzyczne przygotowane przez Björk w kilku miastach świata. Wszystko po to, by po raz kolejny być krok do przodu przed całą sceną alternatywno-popową. Jedną z najważniejszych części całego projektu są wyjątkowe koncerty z niezwykłą oprawą i wieloosobowym chórem. Jesteśmy zaszczyceni, że Björk przedstawi swoje nowe kompozycje, jak i doskonale znane utwory po raz kolejny na Heineken Open'er Festival, tym bardziej, że Open'er jest pierwszym z przyszłorocznych festiwali, który potwierdził udział Björk.

Heineken Opener Festival 2012,  apartamenty gdynia, noclegi gdynia
The xx
Historia The xx rozpoczyna się w londyńskiej Elliot School - prawdziwej wylęgarni artystycznych talentów, do której uczęszczali m.in. członkowie Hot Chip, Burial, Kieran Hebden (Four Tet), a nawet Pierce Brosnan. To właśnie w Elliot School spotkali się wszyscy członkowie zespołu, czyli Romy Madley Croft, Baria Qureshi, Jamie Smith i Oliver Sim, i w 2005 roku postanowili zawiązać zespół, choć jego podstawę stanowili na początku tylko Romy i Olivier. I to właśnie ich nieśmiałe próby muzyczne oraz niezwykłe dopasowanie wokali leży u podwalin sukcesu The xx.

17 sierpnia 2009 w sklepach na całym świecie pojawiły się charakterystyczne czarne okładki z białym "x". Ukrywały jeden z najlepszych albumów roku, zaledwie 38-minutowy, minimalistyczny i przypominający, że wokalne duety nie są domeną popowych gwiazd szukających nowych dróg sprzedaży dla swoich singli. Intymna muzyczna rozmowa rozgrywająca się między Romy a Olivierem była jednym z najbardziej komentowanych tematów w recenzjach muzycznych i blogowych publikacjach. Teksty podkreślały korzenie muzyki The xx, wychodzące z komercyjnego popu i wspomnianego r'n'b, ale odarte z ozdobników. Dzięki temu ich r'n'b stało się minimalistyczne, choć nie pozbawione motywów budujących napięcie, jak powracająca linia basu czy nawet taneczne na swój sposób bity Jamiego w "Crystalised" i "Islands". The xx otrzymali Mercury Music Prize 2010 - najbardziej prestiżową nagroda muzyczna w Wielkiej Brytanii, oraz czołowe miejsce na listach najlepszych albumów roku 2009, m.in. w NME i na portalu Pitchfork. Wydawnictwo nieśmiało zaczęło pojawiać się także w podsumowaniach dekady, będąc bezsprzecznie niezwykle istotnym debiutem ostatnich lat. Wiosną 2012 The xx planuje wydanie drugiej płyty.

Heineken Opener Festival 2012,  apartamenty gdynia, noclegi gdynia
Justice
zy można wyobrazić sobie pierwszą dekadę XXI wieku bez tego zespołu? Bez ich ultra-energetycznego barokowo-popowego brzmienia; pomysłowych i często kontrowersyjnych teledysków; debiutanckiego albumu, który z miejsca wszedł do kanonu muzyki elektronicznej; czy wreszcie symbolu krzyża górującego nad publicznością z każdej sceny jaką zdobywali w ciągu ostatnich lat? Justice to zespół ważny dla całej generacji fanów i jeśli The Chemical Brothers przynieśli elektronice rock, to Justice zrobili to samo z Heavy Metalem.

Gaspard Augé i Xavier de Rosnay (30 urodziny będzie obchodził kilka dni przed koncertem na Open'erze) poznali się na studiach plastycznych. Tam zrodziła się idea zespołu wyrastającego z zafascynowania pop kulturą i jej możliwościami. Od samego początku chcieli, by muzyka i image stanowiły dwa filary bytu o nazwie Justice, dlatego wszelkie wizualne i graficzne działania związane z duetem są przemyślane i dostosowane do pomysłów muzycznych.

Justice na początku swojej kariery udowodnili, że w niektórych konkursach radiowych warto brać udział. Ich remix utworu "Never Be Alone" grupy Simian zajął pierwsze miejsce i pozwolił podpisać im kontrakt z nowopowstałą wytwórnią Ed Banger Records, z którą są związani do dzisiaj, a szef labelu - Pedro Winter - jest cały czas ich menadżerem. To on, w krótkim czasie, doprowadził do sukcesu remixu w klubach i rozgłośniach radiowych. Nagranie znane później pod tytułem "We Are Your Friends" stało się paliwem napędzającym popularność zarówno Justice, jak i duetu z drugiej strony kanału La Manche - Simian Mobile Disco. Teledysk do tego wspólnego utworu zdobył główną nagrodę podczas gali MTV Video Awards w 2007 roku, co doprowadziło do furii Kanye Westa, nominowanego w tej samej kategorii.

Pierwszym oficjalnym wydawnictwem sygnowanym przez Justice był singiel "Waters Of Nazareth" wydany jeszcze w 2005 roku. To on zdefiniował brzmienie Justice jako połączenie miażdżących popowo-barokowych melodii, mrocznych ale jednocześnie diabelnie tanecznych. Ich kumulacją stał się wydany w 2007 roku album "†". Dzięki tej płycie Justice stali się największą gwiazdą wytwórni Ed Banger i szybko zajęli miejsce ukrywających się za hełmami robotów Daft Punk. Ci ostatni, skupieni na produkcji ścieżek dźwiękowych i unikający kontaktu z mediami, walkowerem oddali pierwsze miejsce we francuskiej elektronice dwóm chłopakom, którzy w momentach pierwszych sukcesów Daft Punk chodzili do podstawówki. Nie zmienia to faktu, że oba duety się przyjaźnią. Album "†" doczekał się nominacji do nagrody Grammy, a oficjalny singiel "D.A.N.C.E." będący hołdem dla Michaela Jacksona miał szansę na statuetkę w kategorii "Best Dance Recording".

Heineken Opener Festival 2012,  apartamenty gdynia, noclegi gdynia
Franz Ferdinand
Ostatni raz można było ich zobaczyć na scenie w grudniu 2010 roku, kiedy pojawili się jako goście specjalni na festiwalu All Tomorrow Parties, zarządzanym przez ich starszych kolegów z Belle & Sebastian. Po roku przerwy wracają do koncertowego życia i zagrają na kilku letnich festiwalach. W Polsce jako headliner Heineken Open'er 2012!

Alex, Bob, Nick i Paul, jak przedstawiają się na swojej stronie internetowej, po raz pierwszy pojawili się w Gdyni w lipcu 2006 roku, kiedy Open'er debiutował na lotnisku Kosakowo. Oni debiut mieli już dawno za sobą. Wydany na początku 2004 roku album "Franz Ferdinand" osiągnął szczyt wielu muzycznych podsumowań roku, zgarnął Mercury Music Prize a zespołowi przyniósł Brit Award dla najlepszego zespołu. Wszystko to, było właściwie formalnością, bo już w momencie wydania singla "Take Me Out" stało się jasne, że tych czterech Szkotów na kilka miesięcy zdominuje brytyjską scenę gitarową. Koncert na festiwalu T in The Park w ich rodzinnej Szkocji zgromadził latem więcej osób niż występ późniejszego headlinera. Single "Michael", This Fire" i "The Dark Of The Matinée" pozwoliły wypełnić czas oczekiwania na kolejny album, który ukazał się stosunkowo szybko - jesienią 2005 roku. Płyta "You Could Have It So Much Better" była kontynuacją wątków podjętych na debiucie i pomogła Franz Ferdinand osiągnąć status headlinera. Przebojowy indie rock, nowa fala i post punk grany przez dobrze wykształconych studentów szkół artystycznych brzmiał na najważniejszych światowych festiwalach. Ich sceniczny wizerunek - wyprasowane w kant spodnie, sweterki i marynarki zdefiniowały wygląd co najmniej połowy chłopców słuchających w tamtych latach muzyki gitarowej.

Wydany na początku 2009 roku album "Tonight: Franz Ferdinand" to kompozycje oparte przede wszystkim na brzmieniu syntezatorów. Były mocniejsze i znacząco różniły się od tych z poprzednich płyt. Na płycie znalazły się przeboje: "No You Girls", "What She Came For", a na dodatkowej edycji pt. "Blood" zgromadzono dubowe wersje podstawowych utworów.
Na ten rok zapowiedziana jest premiera czwartego albumu Franz Ferdinand, ale tym razem zespół do końca chce zachować jak najwięcej tajemnic dotyczących brzmienia i pomysłów. Próbkę nowego materiału dostaniemy zapewne na początku lipca, kiedy to Alex Kapranos z wrodzonym sobie wdziękiem i akcentem przedstawi nam kolegów ze swojego zespołu.

Heineken Opener Festival 2012,  apartamenty gdynia, noclegi gdynia
Bon Iver
Kiedy w niedzielę w nocy Justin Vernon ze swoim zespołem dwukrotnie stawał na scenie Staples Center w L.A. by odebrać najważniejszą nagrodę światowego przemysłu muzycznego, połowa zgromadzonych przed telewizorami Amerykanów zadawała sobie pytanie "Kim do cholery jest Bon Iver?". Pojawiły się nawet komentarze, że wręczająca statuetkę nie poradziła sobie z francusko brzmiącą nazwą i przemieniła ją na "Bonny Bear". Najlepszy Nowy Artysta i autor Najlepszego Albumu Alternatywnego (to w tych kategoriach Bon Iver otrzymał nagrodę) zachował jednak zdrowy dystans do całej sytuacji. I tak, jak w momencie ogłoszenia nominacji krytykował Grammy, tak w momencie jej otrzymania podziękował wszystkim artystom, którzy nigdy nie będą mieli szans na takie wyróżnienia, a w pełni na nie zasługują.
Sam mógł znaleźć się w podobnej sytuacji ponieważ nagroda Najlepszy Nowy Artysta powinna trafić do niego już kilka lat wcześniej, przy okazji debiutanckiego "For Emma, Forever Ago". Album nagrany w zimowej chacie gdzieś na odludziu Wisconsin był szczerą i bardzo surową produkcją, w której tworzenie zaangażowany był wyłącznie Vernon. Proste folkowe piosenki samotnego i doświadczonego chłopaka w pierwotnej formie zostały wytłoczone zaledwie w 500 egzemplarzach. Trafiły one jednak tam gdzie trzeba i wkrótce pierwsze recenzje pojawiały się na blogach, a niezależna wytwórnia Jagjaguwar na początku 2008 roku wydała album bez jakichkolwiek zmian. W Europie płytę dystrybuowało legendarne 4AD. I to właśnie na Starym Kontynencie Bon Iver został z miejsca okrzyknięty rewelacją, stając się ulubieńcem sceny alternatywnej i dziennikarzy.
W rocznicę debiutu Bon Iver wydał "Blood Bank EP" z nagraniem "Woods", wysamplowanym wkrótce przez Kanye Westa w utworze "Lost In The World". Sam Kanye należał do tej części Amerykanów, którzy dostrzegli Bon Iver przed niedzielną ceremonią Grammy. Vernon pojawił się w dwóch nagraniach na znakomitym "My Beautiful Dark Twisted Fantasy" i wystąpił u boku Westa w czasie pamiętnego koncertu na festiwalu Coachella. Wydarzenie miało miejsce zaledwie dwa miesiące przed premierą drugiego, imiennego albumu Bon Iver.
"Bon Iver" może nie jest zwrotem o 180 stopni, ale na pewno przynosi znaczące zmiany w stosunku do "For Emma, Forever Ago". Justin Vernon pozostał producentem i głównym kompozytorem, jednak nie jedynym muzykiem. W studiu pojawił się m.in. rewelacyjny saksofonista Colin Stetson a instrumenty jakich użyto w czasie sesji nagraniowych prawdopodobnie nawet nie zmieściły by się w zimowej chatce w której powstawał debiut. Kompozycyjnie jeszcze lepszy niż pierwszy album, wzbogacona o często ledwie słyszalne instrumenty dęte i smaczki elektroniczne (nie mylić z elektroniką) w połowie ubiegłego roku zdeklasował konkurencję. Portal Pitchfork podsumował płytę słowami: "Na tym albumie chodzi o płynność - między kolejnymi scenami, aranżacjami, piosenkami, wspomnieniami, słowami - wszystko jest inne, ale połączone. Muzyka jest jak rzeka która rzeźbi dźwięki i emocje z ciszy, a każdy zakręt jest nieunikniony i nieprzewidywalny". Niedoścignione 9,5 punktu przyznane "Bon Iver" sprawiło, że ten prestiżowy portal miał swój album roku już w czerwcu. Trudno nie zgadzać się z entuzjastycznymi recenzjami, słuchając takich utworów, jak "Perth", "Calgary" czy "Holocene", dla których słowo "przepiękne" jest tylko mizernym komplementem.

Heineken Opener Festival 2012,  apartamenty gdynia, noclegi gdynia
Wiz Khalifa
3.000.000/13.000.000 - te liczby oddają doskonale jakim fenomenem jest 25 letni Wiz Khalifa. Pierwsza z nich to ilość sprzedanych egzemplarzy singla "Black and Yellow". Ta druga rośnie z minuty na minutę, bo jest liczbą fanów Wiza na Facebooku. Plasujący się gdzieś między alternatywnymi kolektywami w rodzaju Odd Future a gwiazdami branży w rodzaju Snoop Dogga, Wiz Khalifa ma szans na ogromny sukces przy jednoczesnym wpływaniu na trendy w mocno zmieniającym się amerykańskim hip-hopie.
Zaczynał jako nastolatek od gościnnych występów na mixtape'ach raperów z jego rodzinnego Pittsburgha, by wreszcie samemu zadebiutować tym typowym dla artystów hip-hopowym wydawnictwem. "Prince Of The City: Welcome To Pistolvania" ukazał się w 2005 roku by prędko jego miejsce zajęła pierwsza płyta nagrana dla niezależnej wytwórni Rostrum. Szybko zainteresowała się nim duża wytwórnia, z którą rozwiązał kontrakt wydając właściwie jeden, ale niezwykle nośny singiel "Say Yeah". Mimo tego sukcesu, Wiz wolał wydawać mixtape'y w Rostrum Records, niż skupiać się na debiucie dla majorsa. Drugiej szansy na szerokie uderzenie już nie zmarnował. Tym razem w barwach Atlantic Records wydał "Rolling Papers" ze wspomnianym "Black and Yellow" w roli singla ciągnącego całość. Wiz Khalifa zapewne nie ma zamiaru rezygnować z wolności jaką dają mu mixtape'y, ale już teraz wiadomo, że pracuje nad drugim albumem dla Atlantic. Sam kilka miesięcy temu założył wytwórnie Talyor Gang Records, coraz częściej pojawia się na featuringach, pieczołowicie tatuuje swoje ciało.

Heineken Opener Festival 2012,  apartamenty gdynia, noclegi gdynia
Friendly Fires
"Paris", "Jump In A Pool" czy "Skeleton Boy" to nie tylko tytuły singli z debiutanckiej płyty Friendly Fires, ale także utwory dzięki którym grupa w błyskawicznym tempie wdarła się do czołówki młodych brytyjskich zespołów, nie stając się jednak n-tą kopią "nieodżałowanych" The Libertines. Muzyka Friendly Fires od początku niosła w sobie inne emocje. Groove był podstawą ich imiennego debiutu, a funk główną inspiracją. W połączeniu z modą na taneczno-gitarowe granie i kontraktem z wytwórnią XL dało to jeden z najlepszych albumów 2008 roku i kilka świetnych piosenek sprawdzających się zarówno w radiu, jak i klubach. Te ostatnie szybko zamieniły się na duże sale koncertowe i festiwalowe sceny, którymi w czasie 45 minutowych koncertów władał lider zespołu - Ed Macfarlane. Tak doskonały debiut nie mógł przejść niezauważony przez gremia przyznające nagrody, więc nominacje do Mercury Music Prize i Brit Awards nie były zaskoczeniem. Pozostała jeszcze kwestia podtrzymania temperatury, ale i to się udało za sprawą singla "Kiss Of Life", który zapowiadał zmianę w muzyce grupy. Funkowe bujanie zastąpiło inne bujanie - tropikalne. Na szczęście ubiegłoroczny album "Pala" nie okazał się ścieżką dźwiękową do animowanego filmu "Rio" (choć mogła to sugerować okładka), ale solidną porcją muzyki, która brzmiała tak jakby Duran Duran najpierw posłuchali współczesnej elektroniki a potem za długo zabalowali na Copacabanie.
Zespół, który ostatnimi czasy wyprzedawał wszystkie koncerty, w tym trzy noce z rzędu w londyńskiej Brixton Academy, swój trzeci album będą nagrywać zamknięci gdzieś w domu ukrytym między bezkresnymi szwedzkimi lasami. Nie zainspirował ich do tego jednak Bon Iver, a bohater "Lśnienia". Być może wprost ze szwedzkich sesji nagraniowych wpadną do Polski by zagrać na festiwalu Open'er, bo że zagrają to od dziś już pewne.

Heineken Opener Festival 2012,  apartamenty gdynia, noclegi gdynia
Bat For Lashes
Choć swego czasu tego słowa używano na określenie co drugiego projektu muzycznego, akurat w wypadku muzyki Bat For Lashes "eteryczna" pasuje idealnie. Można jeszcze powiedzieć "tajemnicza" i to właściwie wystarczy by mieć pojęcie w jaki świat muzyczny zabiera nas 33-letnia Natash Khan. Jej głos, przypominający niekiedy Sinéad O'Connor a nawet Björk i jej muzyka rozpięta między intymnością a tanecznością, bardzo szybko przyciągnęły wrażliwych fanów oraz poszukujących nowych dźwięków internetowych szperaczy. Pierwszym przystankiem na trasie Bat For Lashes był wydany jesienią 2006 roku album "Fur And Gold". Porównania z Björk nasuwały się same, zwłaszcza jeśli ktoś należał do fanów debiutanckiej płyt Islandki - nie trudno usłyszeć jej echa choćby w nagraniu "Trophy". "Fur And Gold" to popis multi-instrumentalistki, która zagrała na pianinie, harfie, gitarze, basie, perkusji i jeszcze kilku innych instrumentach, do tego współprodukowała płytę, napisała teksty i nie zapomniała o stworzeniu spójnej kreacji wizualnej, przekładającej się także na video, choćby do singlowego "What's A Girl To Do?". Takie połączenie jest zresztą dla absolwentki wydziału artystycznego Uniwersytetu w Brighton czymś naturalnym, zwłaszcza po dobrze przyjętych instalacjach wizualno-dźwiękowych z czasów jej studiów. Sukces artystyczny "Fur and Gold" podkreśliła nominacja do Mercury Music Prize w roku 2007 oraz zaproszenie na trasę koncertową przez Radiohead.
Wytwórnia Parlophone zachwycona przyjęciem pierwszej płyty dała artystce i czas i swobodę artystyczną tak bardzo potrzebną przy trudnym, drugim albumie. Następca debiutu, "Two Suns" ukazał się w 2009 roku. Premierę poprzedzał przebojowy singiel "Daniel", którego obecność w stacjach radiowych z pewnością pomogła zadebiutować płycie na 5 miejscu UK Top 40 i otrzymać złotą płytę za 100.000 sprzedanych egzemplarzy. Tytułowe dwa słońca to Khan i jej przeciwieństwo, Pearl. Inspiracji dla swojego drugiego "ja" szukała na kalifornijskiej pustyni, a cześć utworów rejestrowała w nowojorskim studiu u boku chłopaków z Yeasayer. "Two Suns" przyniosło Bat For Lashes drugą nominację do Merucy Music Prize i zaproszenia na trasę koncertową, tym razem u boku Coldplay. Nazywana od czasu premiery drugiego albumu "nową Kate Bush", podobnie jak ona stroni od mediów i nie rozpieszcza fanów licznymi koncertami czy kolejnymi nagraniami. Od czasu wydania "Two Suns" nagrała jedynie wspólny utwór z Beckiem na potrzeby filmu "Zmierzch" i cover "Strangelove" Depeche Mode. Beck w tym tekście pojawia się jednak nie bez przyczyny, bo to on być może będzie producentem powstającej trzeciej płyty Bat For Lashes, której fragmenty usłyszymy w lipcu na Open'erze.

Heineken Opener Festival 2012,  apartamenty gdynia, noclegi gdynia
SBTRKT Live
Ten młodzieniec ukrywający się za różnokolorowymi plemiennymi maskami, to naprawdę Aaron Jerome, który w ciągu ledwie roku stał się jednym z najgorętszych twórców na scenie elektronicznej. Zaczynał jako dj w londyńskim klubie Plastic People, ale dość szybko zainteresował się także produkcją. Pierwsze dwa single podpisane pseudonimem SBTRKT pojawiły się już w 2009. Następny przyniósł kontrakt z wytwórnia Young Turks (firma-córka XL Recordings), kilka singli, remix dla M.I.A. oraz znakomitą EP'kę "Step In Shadows". Udany rok SBTRKT kończył udziałem na składance Modeselektor i remixem ich utworu. Krytycy i dziennikarze, którzy przestali być obojętni na jego osobę, zaczęli doszukiwać się w jego brzmieniu kolejnej fazy rozwoju dubstepu, ale zaszufladkowanie SBTRKT w tym jednym gatunku to błąd. Na wydanym w lipcu ubiegłego roku imiennym debiucie, udowodnił, że świetnie czuje się także w UK Funky, soulu podbitym elektroniką i brzmieniami, których być może jeszcze nie potrafimy zdefiniować. Cały materiał powstał na laptopie, ale SBTRKT nie jest zwolennikiem statycznych koncertów, jak również re-komponowania muzyki na potrzeby kilkuosobowego zespołu. Dlatego jego koncerty są wypadkową tych dwóch możliwości. SBTRKT gra na perkusji i obsługuje elektronikę, a towarzyszący mu Sampha - główny wokalista na płycie - śpiewa i gra na klawiszach. Rok 2011 był z pewnością dla Aarona Jerome'a najbardziej niezwykłym w całym życiu. Od wydania płyty jego sława rośnie z miesiąca na miesiąc, co potwierdzają koncerty w coraz większych salach, zaproszenia na czołowe festiwale (Primavera, Coachella) i remix dla Radiohead. Popularność, to po części odpowiedź na pytanie, dlaczego zawsze skrywa się za maską. "Nie jestem osobą towarzyską. Nie chcę, żeby się mną zajmowano, wolę żeby mówiła za mnie muzyka". A maska? "Odzwierciedla fakt, że w społecznościach plemiennych na całym świecie noszenie określonej maski może wywołać ducha przodka i jest wyraźnie stosowane w czasie uroczystości i świąt." A takim bezsprzecznie będzie występ SBTRKT na Tent Stage.

Heineken Opener Festival 2012,  apartamenty gdynia, noclegi gdynia
Julia Marcell
Dwa tygodnie temu Julia Marcell zagrała koncert na najważniejszym showcase'owym festiwalu w Europie - Eurosonic. Występ przyjęto owacyjnie, dlatego nie zwlekaliśmy, i nim inne festiwale ze Starego Kontynentu poznają się na naszej rodaczce, ogłaszamy występ Julii na Heineken Open'er Festival 2012. Artystka pojawi się ze swoją najnowszą płytą "June" promowaną przez popularny singiel "Matrioszka", w którym przepięknie słychać inspiracje Kate Bush. "June" to płyta na której najważniejszy jest rytm. Pewnie dlatego, że Julia po raz pierwszy gra z perkusistą, a jej wokal sam pełni rolę kolejnego instrumentu, jak choćby w "Echo" gdzie słychać ludowe motywy. "June" buduje swoją własną muzyczną przestrzeń i zasadniczo różni się od pierwszego albumu "I Might Like You", sfinansowanego przez internetowych fanów muzyki Julii. Takie też było założenie piosenkarki, która od czasu wydania debiutu przeprowadziła się z Olsztyna do Berlina i zagrała choćby na amerykańskim SXSW. Mamy w Polsce prawdziwy talent na skalę światową.

PLANETE+ DOC FILM FESTIVAL W ALTER KINIE na HEINEKEN OPEN'ER FESTIVAL
Każdego roku Heineken Open'er Festival i PLANETE+ DOC FILM FESTIVAL starają się prezentować swoim odbiorcom coraz bogatszy i ciekawszy program. W ramach poszerzania repertuaru filmowego, Heineken Open'er zaprosił do współpracy jeden z najbardziej prestiżowych festiwali filmów dokumentalnych PLANETE+ DOC FILM FESTIVAL.

Wybór najciekawszych filmów z programu festiwalu PLANETE+ DOC wypełni tegoroczny repertuar nowopowstałej przestrzeni ALTER KINO i stanie się integralną częścią line-up'u festiwalu Heineken Open'er. W kolejnych tygodniach poprzedzających festiwal Heineken Open'er, organizatorzy obu festiwali będą odsłaniać nowe filmy z programu ALTER KINA.

Festiwal PLANETE+ DOC - jeden z najważniejszych festiwali filmów dokumentalnych w Europie - kształtuje opinie i inspiruje do głębszej refleksji nad kondycją świata. To tu rozpoczął swą światową karierę film "Królik po berlińsku" Bartka Konopki, a polskie premiery miały tak głośne tytuły, jak "Walc z Baszirem", "Spotkania na krańcach świata", "Yes-Meni naprawiają świat" czy "Cremaster".

To pierwszy festiwal w Polsce, który wprowadził konkurs dla pełnometrażowego filmu dokumentalnego. Jest również jedynym w Polsce festiwalem, który organizuje konkurs dla filmów o tematyce ekologicznej (Nagroda Green Warsaw Award) i przyznaje swoją nagrodę filmową Amnesty International dla najlepszego filmu mówiącego o prawach człowieka.

9. PLANETE+ DOC FILM FESTIVAL odbędzie się w dniach 11-20 maja w warszawskich kinach: Kinoteka, Luna i KINO.LAB, w dniach 14-20 maja w Dolnośląskim Centrum Filmowym we Wrocławiu, a w ramach "weekendu z festiwalem PLANETE+ DOC" (11-13 maja) w kinach studyjnych w ponad 20 miastach w Polsce. Atrakcją tegorocznej edycji będą m.in. pokazy filmów: "Projekt Nim" - nowego filmu Jamesa Marsha, reżysera oscarowego "Człowieka na linie", "Chwała dziwkom" - nagrodzonej na festiwalu w Wenecji ostatniej część trylogii dokumentalnej Michaela Glawoggera (twórcy "Śmierci człowieka pracy"), "Charlotte Rampling. Spojrzenie" - biograficznego portretu znanej brytyjskiej aktorki Charlotte Rampling, "Vivan las Antipodas!" Victora Kossakovsky'ego - filmu otwarcia festiwalu w Wenecji oraz kontrowersyjnego "Ambasadora" Madsa Brüggera (reżysera "Idiotów w Korei"), w którym reżyser przybiera fałszywą tożsamość liberyjskiego dyplomaty, aby zdemaskować świat afrykańskiej korupcji i brudnych interesów.

Jednym z najważniejszych wydarzeń festiwalu PLANETE+ DOC będzie odbywająca się w warszawskim Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski wystawa prac i towarzysząca jej retrospektywa filmowa Haruna Farockiego - wybitnego niemieckiego reżysera filmów dokumentalnych. Wystawa zabierze widzów w fascynującą podróż zarówno przez historię filmu jak współczesne, społeczno-polityczne dylematy, a sam reżyser przyjedzie do Polski z wizytą i spotka się z widzami po pokazie jednego ze swoich filmów.

9. edycję festiwalu PLANETE+ DOC odwiedzą również inni znakomici goście - zarówno filmowcy, jak i znane osobistości spoza świata filmu. Gościem specjalnym festiwalu będzie m.in. słynna brytyjska aktorka Charlotte Rampling, znana polskim widzom m.in. z filmów "Basen" François Ozona, "Melancholia" Larsa von Triera, czy "Zmierzch Bogów" Luchino Viscontiego.
Więcej informacji o festiwalu PLANETE+ DOC: www.planetedocff.pl

Maurycy Gomulicki pierwszym artystą Galerii Open'era
Maurycy Gomulicki. Choć w powszechnej świadomości istnieje jako artysta, sam woli nazywać się  producentem kultury. Wielu jego nazwisko kojarzy się zapewne z nieodżałowaną rubryką "Rzecz Kultowa" w "Machinie" lub z mnogością odcieni różu. Faktycznie, bez koloru i gadżetów Gomulicki prawdopodobnie nie mógłby funkcjonować. Podobnie jak bez dziewczyn, które, jak sam mówi, są podstawową siłą sprawczą (nie tylko jego) działań.

Maurycy Gomulicki. Studiował na Wydziale Rzeźby warszawskiej ASP, w Barcelonie, Mediolanie i Meksyku. Każde z tych miast odcisnęło na nim swoje piętno, choć dwa zaznaczyły się najmocniej. To Warszawa - a zwłaszcza modernistyczny Żoliborz - oraz największa metropolia świata czyli Meksyk Miasto. Warszawa nauczyła go wyobraźni i detali, Meksyk - radości, odbierania wielu bodźców i emocji. To w Meksyku i Warszawie miał swoje najważniejsze wystawy. To w Warszawie, na Kępie Potockiej stoi jego Światłotrysk - różowy, neonowy pomnik w kształcie szklanki z buzującą bąbelkami oranżadą. To w Meksyku zaprojektował wizerunek sieci sex-shopów Erotika Love Store. Warszawa jest bohaterką albumu "W-wa" swoistego kompendium wybryków tzw. małej architektury, które wyrwane ze swojego miejskiego, nadanego kontekstu nieoczekiwanie nabierają nowego znaczenia. Meksyk kilka lat wcześniej doczekał się monumentalnego słownika wizualnego - "ABCDF", którego Gomulicki był współautorem. W Warszawie Maurycy spędza wiosnę i lato, w Meksyku jesień i zimę.

Maurycy Gomulicki. Ciągle szuka detonatorów wyobraźni. Kiedy sam je tworzy, często wchodzi w dialog z erotyką i pornografią, tak  jak wtedy kiedy stworzył serię kolaży pod wspólnym tytułem "Pussy Mandala", wielki mural na ścianie Zachęty - "Fertilty Pop" czy różowy Obelisk na poznańskim rynku. Ten ostatni z powodzeniem mógłby znaleźć się także przed warszawskim CSW wiosną 2006, kiedy Gomulicki przemierzając różowym kabrioletem ulice miasta otwierał swoją sztandarową wystawę - "Pink Not Dead!". Dzięki temu przewrotnemu multidyscyplinarnemu projektowi do którego zaprosił również innych artystów zaistniał w publicznej świadomości zyskując sobie tyluż wrogów, co wielbicieli.

Maurycy Gomulicki. Miłośnik książek i kobiet, albo odwrotnie - kobiet i książek. Fascynacje te połączył w ubiegłym roku w projekcie "Bibliophilia" prezentowanym w czasie inauguracji krakowskiego MOCAKu. Śliczne dziewczęta w bikini kwitną na tle książkowego pejzażu. Dwie miłości, które obecnie zostały odsunięte na bok, przez kolejne silne zainteresowanie - prymitywne, brutalne tatuaże. Gomulicki z sobie właściwą swadą namawia więźniów i marynarzy do odsłaniania wyblakłych, koślawych dziar, by to co często ich zawstydza - użyjmy tego banalnego stwierdzenia - ocalić od zapomnienia.

Maurycy Gomulicki. Nigdy nie był na Open'erze ale wyzwaniem jest dla niego kontakt i konfrontacja z 60-tysięczną publicznością. Próba ulokowania wielkoformatowej realizacji w przestrzeni lotniska czyli de facto terenu Open'era, może stać się dla niego jednym z najważniejszych punktów w karierze. Czy zdominuje dobrze nam znane otoczenie? Czy stworzy symbol festiwalu? Sprowokuje do dyskusji czy stworzy wdzięczny obiekt do fotografowania? Przekonamy się o tym już 4 lipca.
Informacja o biletach:
Ceny biletów:

Karnety

4 dni (4-7.07.2012) - 370 PLN
karnet 4 dni + pole namiotowe - 410 PLN

2 dni (6-7.07.2012) - 290 PLN
karnet 2 dni + pole namiotowe - 330 PLN

Bilety jednodniowe:
4.07.2012 Środa - 165 PLN
5.07.2012 Czwartek - 165 PLN
6.07.2012 Piątek - 165 PLN
7.07.2012 Sobota - 165 PLN

Bilet dopłata - pole namiotowe - 80 PLN KUP (dostępny tylko w sklepie internetowym Alter Art) >>
- bilet jest ważny tylko z karnetem 2 dni lub karnetem 4 dni, bilet nie jest ważny z biletami jednodniowymi;
- stanowi opłatę za osobę nie za namiot;
- osoby, które nabyły karnet z polem namiotowym nie są zobowiązane do zakupu w/w wersji;
- liczba biletów jest ograniczona.

Bilet parkingowy dla campera / przyczepy - 400 PLN KUP (dostępny tylko w sklepie internetowym Alter Art) >>
- tylko posiadacze karnetów z polem namiotowym mogą nocować w camperze lub przyczepie campingowej;
- stanowi opłatę za camper / przyczepę nie za osobę;
- liczba biletów jest ograniczona;
- maksymalna powierzchnia zajmowana przez camper / przyczepę to 40 m2;
- maksymalna liczba osób mieszkająca w camperze / przyczepie - 8 osób;
- jest możliwość podpięcia prądu - standardowe przyłącze 230V, 16A - za dodatkową opłatą w kwocie 184,50 zł (w tym 23%VAT).

KUP BILET W SKLEPIE ALTER ART: www.alterart.pl/shop/sklep.php lub w punktach sprzedaży sieci Ticketpro.

Rekomendujemy zakup biletów tylko w oficjalnych źródłach sprzedaży. Zakup biletu poza siecią oficjalnych punktów sprzedaży rodzi ryzyko nabycia biletu nieautentycznego i w związku z tym ryzyko odmowy wejścia na Imprezę osoby legitymującej się takim biletem.


środa, 22 lutego 2012

Targi mieszkań i domów nowyadres.pl


data: 25 lutego 2012 - 26 lutego 2012
godzina: 10:00 - 17:00
miejsce:

Międzynarodowe Targi Gdańskie

  mapa
adres: Gdańsk, ul. Beniowskiego 5
bilety: 10 zł Bilet normalny 10 zł, dzieci do 15 lat bezpłatnie


Targi Mieszkań i Domów nowyadres.pl to wyjątkowa okazja dla wszystkich zainteresowanych zakupem nowego lokum. W jednym miejscu i jednym czasie można zapoznać się z pełną ofertą nieruchomości w Gdańsku, Gdyni i Sopocie i okolicach.


25-26 lutego w hali nr 3 Międzynarodowych Targów Gdańskich każdy zainteresowany będzie mógł zapoznać się z przekrojem rynku nieruchomości z Trójmiasta i okolic. Zamiast przeglądania tysięcy ofert w prasie i Internecie czy żmudnych wycieczek do biur sprzedaży, podczas targów będzie można wybrać i kupić wymarzone mieszkanie.

Hasłem przewodnim najbliższej edycji będą "Wiosenne Nowości Targowe". Wystawcy przygotują wiele ciekawych ofert sprzedaży po promocyjnych cenach - specjalnie dla klientów targowych! Powyższa akcja będzie ogromnym wyróżnikiem Targów Mieszkań i Domów w porównaniu do innych konkurencyjnych imprez branżowych.

Targi Mieszkań to:
- Setki ofert z rynku pierwotnego (deweloperzy, spółdzielnie mieszkaniowe, TBS)
- Setki ofert mieszkań z rynku wtórnego (pośrednicy, agencje nieruchomości)
- Projekty i wykonawcy domów jednorodzinnych
- Selekcja i ostateczny wybór oferty w kilka godzin
- Oferty kredytowania planowanego zakupu (banki, pośrednicy, doradcy finansowi)
- Bezpośredni kontakt ze sprzedającymi i kredytodawcami
- Możliwość oceny wyglądu i wiarygodności firm
- Bezpłatne porady i wykłady prowadzone przez prawników, doradców finansowych, przedstawicieli instytucji
- Dla wszystkich uczestników specjalnie przygotowany, bezpłatny katalog z kontaktami do deweloperów, pośredników i banków

Źródło://nauka.trojmiasto.pl/Targi-mieszkan-i-domow-nowyadres-pl-imp247871.html

Sopot Apartamenty

Gdynia Rock Fest

Coma to obecnie jeden z najpopularniejszych zespołów w Polsce. Na Gdynia Rock Fest łodzianie zagrają jako ostatni.
fot. Monika Goldszmidt/trojmiasto.pl
Coma to obecnie jeden z najpopularniejszych zespołów w Polsce. Na Gdynia Rock Fest łodzianie zagrają jako ostatni.
Jednodniowe festiwale gwiazd rodzimego rocka od lat odnoszą sukcesy w Poznaniu i Katowicach. W końcu przyszedł czas na Trójmiasto. W sobotę na Gdynia Rock Fest w Hali Gdynia wystąpią zespoły Hey, Armia, Coma, Happysad, Muchy i Trupa Trupa.


Hey wciąż promuje świetny krążek "Miłość! Uwaga! Ratunku! Pomocy!", choć krążą słuchy, że na jesień szykuje nową płytę.
fot. Łukasz Unterschuetz/trojmiasto.pl
Hey wciąż promuje świetny krążek "Miłość! Uwaga! Ratunku! Pomocy!", choć krążą słuchy, że na jesień szykuje nową płytę.
Tomasz Budzyński i jego Armia to ikona polskiego rocka.
fot. Anna Szczodrowska/trojmiasto.pl
Tomasz Budzyński i jego Armia to ikona polskiego rocka.
Gdynia Rock Fest to import festiwalowej formuły dobrze znanej fanom gitarowych brzmień z Poznania i Katowic. W tych miastach od dwóch lat organizowane są - odpowiednio - Rock In Arena i Odjazdy. To jednodniowe maratony koncertowe, podczas których w halach widowiskowo-sportowych występuje czołówka rodzimej sceny rockowej. Co roku w imprezach bierze udział kilka tysięcy fanów muzyki.

- Skoro formuła sprawdza się na południu i w centrum kraju, to dlaczego nie miałaby się udać nad morzem - mówi Tomasz Waśko, szef agencji Go Ahead, organizator wspomnianych imprez. - Wybraliśmy Gdynię, ponieważ w tutejszym kalendarzu koncertowym brakuje takiej imprezy. Oczywiście jest znany na całą Polskę festiwal Open'er i bardzo często odbywają się pojedyncze koncerty, ale nie ma wydarzenia łączącego kilka występów jednego wieczoru.

W Gdyni zagrają zespoły, których nie trzeba specjalnie przedstawiać nawet osobom, które o rodzimej scenie mają wiedzę zdawkową. Hey prowadzony przez Kasię Nosowską i Armia Tomasza Budzyńskiego to istniejące od kilkudziesięciu lat ikony rodzimego rocka. Coma - choć znacznie młodsza - ma już status zespołu kultowego i fanów, którzy za Piotrem Roguckim i spółką potrafią tłumnie stawiać się na każdym koncercie.

Z kolei Happysad od lat przoduje w rankingach najbardziej pożądanych zespołów na wszelkich studenckich juwenaliach, a jego proste melodyjne piosenki okupują radiowe listy. Skład uzupełnią Muchy - poznański zespół, który parę lat temu wypłynął na fali popularności tzw. indie rocka i trójmiejska, coraz bardziej chwalona przez krytyków, młoda kapela Trupa Trupa, prowadzona przez gdańskiego poetę Grzegorza Kwiatkowskiego.

Choć część z tych zespołów w trójmiejskich klubach koncertuje nawet kilka razy w roku, organizatorzy są przekonani, że Gdynia Rock Fest na frekwencję narzekać nie będzie. Kartą przetargową ma być cena biletów. Wejściówki kosztują w przedsprzedaży internetowej 69 zł, czyli niewiele więcej co wstęp na samodzielny koncert klubowy większości z wymienionych artystów. Pewna pula biletów dostępna będzie w cenie 79 zł również w dniu koncertu.

Gdynia Rock Fest odbędzie się w sobotę, 25 lutego, w Hali Gdynia. Wejście będzie możliwe od godz. 15, zespoły zagrają w następującej kolejności: Trupa Trupa (15:30-15:55), Muchy (16:15-16:55), Armia (17:15-18:05), Happysad (18:25-19:35), Hey (20:00-21:10), Coma (21:35-22:50).

poniedziałek, 20 lutego 2012

Apartamenty w Sopocie

Proszę wszystkich użytkowników naszego bloga o recenzję naszej nowej strony. Zdajemy sobie sprawę, że nie wszystko działa, nie wszystko wygląda tak jakbyśmy sobie tego życzyli...


Zapraszamy na naszą stronę www.sopotgroup.pl
Accommodation in Sopot

niedziela, 19 lutego 2012

Ratownicze Manewry Zimowe Ratmaz 2012


data: 3 marca 2012 - 4 marca 2012
miejsce: Trójmiasto , różne lokalizacje
organizator: ZHP Sopot




W ramach Ratowniczych Manewrów Zimowych "Ratmaz" 2012, które odbędą się w dniach 3 - 4 marca członkowie klubów i grup ratowniczych organizacji pozarządowych będą zmagać się z wypadkami, które mogą zdarzyć się podczas zabezpieczania medycznego Mistrzostw EURO 2012. Organizatorem manewrów jest Inspektorat Ratowniczy Hufca ZHP Sopot.


Wspólne działania są szczególnie ważne ze względu na zbliżające się mistrzostwa, w czasie których ratownicy-wolontariusze stanowić będą około 60% wszystkich służb medycznych. Celem manewrów jest także przygotowanie ratowników do działań, które mogą pojawić się podczas zabezpieczenia medycznego rozgrywek EURO 2012. Ćwiczenia podczas tegorocznych manewrów, skoncentrowane będą na doskonaleniu umiejętności z zakresu ratownictwa oraz współpracy pomiędzy grupami ratowniczymi i służbami profesjonalnymi.



W sobotę 3 marca symulacje odbywać się będą na terenie całego Sopotu. Będzie można przyjrzeć się akcjom ratowniczym odbywającym się w przestrzeni miejskiej. Przewidziane są również dwie masowe symulacje - na terenie Kolibki Adventure Parku oraz w okolicy sopockiego Molo.

W niedzielny poranek odbędzie się duża symulacja wokół obiektu sportowego (Ergo Areny) przy wsparciu służb zawodowych z Trójmiasta.

W trakcie dwóch dni symulacji 60 ratowników skupionych w 12 patrolach będzie ratować 50 pozorantów. Organizacje biorące udział w manewrach:
1. Ochotnicza Straż Pożarna "Gryf" (Szczecin)
2. Poszukiwawcze Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe (Gdynia) 
3. PCK Wejherowo
4. Stowarzyszenie Na Rzecz Ratownictwa "ADIUTARE" (Gdańsk)
5. Harcerska Grupa Ratownicza "ALFA" (Gdańsk)
6. Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe (Sopot)
7. Harcerski Klub Ratowniczy" Medicus" (Gdańsk)
8. Ochotnicza Straż Pożarna (Czarna Woda) 
9. Harcerska Grupa Ratownicza "KRAK" (Kraków)
10. PCK GRS 1 (Gdańsk)
11. PCK GRS 2 (Gdańsk)
12. Harcerska Grupa Ratownicza "BEMOWO" (Warszawa)

Patronują nam honorowo:
Patronat honorowy nad manewrami objęli: Prezydent Miasta Sopotu - Pan Jacek Karnowski, Prezydent Miasta Gdyni - Pan Wojciech Szczurek, Prezydent Miasta Gdańska - Pan Paweł Adamowicz, Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej - gen. brygadier Wiesław Leśniakiewicz oraz Naczelnik ZHP - hm. Małgorzata Sinica.

Źródło: http://rozrywka.trojmiasto.pl/Ratownicze-Manewry-Zimowe-Ratmaz-2012-imp261806.html

Otwarte warsztaty artystyczne

Uprzejmie zawiadamiamy, że w dniu 4 lutego 2012 r. o godz. 10.00 rozpoczyna się kolejna edycja Otwartych Warsztatów Artystycznych

mat. prasowe
Warsztaty skierowane są do wszystkich osób pragnących rozwijać swoje pasje artystyczne w zakresie rysunku i malarstwa. Osoby biorące udział w warsztatach będą mogły pracować pod kierunkiem doświadczonych wykładowców Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Zajęcia obejmują pracę z modelem i martwą naturę.

Terminy: Zajęcia będą się odbywać w systemie spotkań sobotnio - niedzielnych w godz. od 10:00-14:00 w następujących terminach:

PLAN ZAJĘĆ WARSZTATÓW ARTYSTYCZNYCH 2011:

LUTY: 4, 5, 11, 12 18, 19, 25, 26
MARZEC: 3, 4, 10, 11, 17, 18, 24, 25, 31
KWIECIEŃ: 1, 14, 15, 21, 22, 28, 29
MAJ: 5, 6, 12, 13,
UWAGA: terminy poszczególnych zajęć mogą ulec zmianie.

Odpłatność: Cena za udział w Warsztatach wynosi 70,00 (słownie: siedemdziesiąt złotych 0/100) za każdy dzień zajęć, opłatę należy wnosić z góry najpóźniej w dniu rozpoczęcia zajęć do godz. 9:45 w soboty i niedziele w Rektoracie (I piętro). Opłaty można wnosić w formie przedpłat, w następującej wysokości:

Za jeden dzień : 70,00 zł.
Za dwa dni : 130,00 zł.
Za trzy dni : 190,00 zł.
Za cztery dni : 250,00 zł
Za pięć dni: 310,00 zł
Za sześć dni : 370,00 zł
Grupy zorganizowane minimum 15 osób - cena 60,00 zł od osoby.

Miejsce: Akademia Sztuk Pięknych w Gdańsku ul. Targ Węglowy 6.

Materiały: osoby biorące udział w warsztatach powinny przynieść materiały do pracy: brystol A1, ołówki, pinezki, farby, itp.

Wszelkich informacji udziela Magdalena Godlewska, pod numerem telefonu : 058 301 44 40, lub e-mailem: rektorat@asp.gda.pl

Źródło: http://kultura.trojmiasto.pl/Otwarte-warsztaty-artystyczne-n55193.html

Apartamenty Gdańsk zapraszają

Sopot chce kolejnego festiwalu. Tym razem książki

Polacy czytają coraz mniej książek, czy więc idea festiwalu książki im się spodoba?
fot. Krzysztof Mystkowski/KFP
Polacy czytają coraz mniej książek, czy więc idea festiwalu książki im się spodoba?
Pod koniec sierpnia Sopot - przynajmniej na cztery dni - zamieni się w stolicę... książki. W tym czasie w mieście odbyć ma się wielki festiwal książki, wzorowany na największych tego typu imprezach na świecie. Impreza ma wejść na stałe do sopockiego kalendarza.


Literacki Sopot - pod taką nazwą odbywać ma się impreza, której formuła będzie zbliżona do ściągającego rok w rok około 200 tys. miłośników słowa pisanego Międzynarodowego Festiwalu Książki w szkockim Edynburgu.

Pierwsza jej edycja odbyć ma się między 18 a 22 sierpnia. Przez cztery dni cały kurort zamienić ma się w strefę przyjazną molom książkowym. Przewidziano szereg atrakcji. Na Placu Przyjaciół Sopotu zorganizowane mają zostać targi książki, na molo odbywać ma się bicie Rekordu Guinessa w liczbie osób jednocześnie czytających jedną książkę.

- Przewidujemy też imprezy literacko-muzyczne typu slam, czyli na scenie pojawiać będą się zarówno muzycy, jak i literaci. Program zakłada także projekcje filmów dokumentalnych i spotkania z literatami, w tym ze znanymi pisarzami spoza Polski - mówi Joanna Cichocka-Gula, wiceprezydent Sopotu.

Władze Sopotu nie chcą imprezy ograniczać tematycznie. Ma ona trafić zarówno do miłośników literatury pięknej czy poezji, jak i literatury popularnej, historycznej, a także czasopism literackich. Osobne imprezy mają zachęcić do udziału w festiwalu także miłośników komiksu, literatury science-fiction i... literatury niemieckiej.

Podczas festiwalu przewidziano także spotkania z literatami nominowanymi do tegorocznej nagrody Nike.

Zaangażowane w projekt mają być wszystkie sopockie biblioteki, ale też i Państwowa Galeria Sztuki, Dworek Sierakowskich i Zatoka Sztuki. Wszystko kosztować może kilkaset tysięcy złotych. Miasto rozmawia właśnie w sprawie pozyskania funduszy z Ministerstwem Kultury, które - w obliczu spadającego w Polsce czytelnictwa - zainteresowane jest pomocą każdej imprezie, która trend ten może odwrócić.

Źródło: http://kultura.trojmiasto.pl/Sopot-chce-kolejnego-festiwalu-Tym-razem-ksiazki-n55558.html

Sopot Apartamenty zapraszają

sobota, 18 lutego 2012

III Bieg Przełajowy po plaży o Grand Prix Sopotu TIMEX CUP

Miejsce:MOSiR w Sopocie
Bilety:0-5 zł- zobacz regulamin
WWW:www.mosir.sopot.pl
Email: sport.mosir@use.pl
Tel./Fax: 58 550-12-15, 58 551-61-51

Data: 17.03
Godzina: 11:00 - 14:00
Kategoria: Sport i Rekreacja
Adres: Armii Krajowej 76/82
Miejscowość: 81-844 Sopot

Sopot Apartamenty zapraszają

Źródło:http://kalendarz.sopot.pl/kalendarz/szczegoly/857/finalowe-iii-biegi-przelajowe-po-plazy-o-grand-prix-sopotu-timex-cup-2011-12.html

Galeria (3)

Koncert z okazji Jubileuszu 30-lecia istnienia Polskiej Filharmonii Kameralnej Sopot

Miejsce:Plac Przyjaciół Sopotu
WWW:www.pfksopot.pl
Email: pfk@sopot.pl
Tel./Fax: +48585558421, +48585558428
Data: 05.07
Godzina: -


Adres: Moniuszki 12
Miejscowość: 81-829 Sopot
Koncert z okazji Jubileuszu 30-lecia istnienia Polskiej Filharmonii Kameralnej Sopot pod dyrekcja Wojciecha Rajskigo.
Jako solista wystąpi austriacki pianista, laureat II nagrody XVI Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina w 2010 roku - INGOLF WUNDER.
W programie koncertu znajdą się wielkie dzieła Fryderyka Chopina i Ludwiga van Beethovena.
Już dziś serdecznie zapraszamy do wspólnego świętowania 30-lecia PFK Sopot.
Szczegóły wkrótce.
Zapraszamy na stronę www.pfksopot.pl

Sopot Apartamenty zapraszają

Sopot między wojnami. Opowieść o życiu miasta 1918-1939”


Miejsce:Towarzystwo Przyjaciół Sopotu
Bilety:wstęp wolny
WWW:www.tps-dworek.pl
Email: biuro@tps-dworek.pl
Tel./Fax: 58 551 07 56, 58 340 30 90



25 lutego br. o godz. 16.00 zapraszamy do sopockiego Dworku Sierakowskich na spotkanie z Aleksandrą Tarkowską, autorką albumu „Sopot między wojnami. Opowieść o życiu miasta 1918-1939”.
Wstęp wolny.
„Sopot między wojnami. Opowieść o życiu miasta 1918-1939” prezentuje nadmorski kurort jako część, proklamowanego w 1920 roku przez traktat wersalski, Wolnego Miasta Gdańska. Nowa rzeczywistość polityczna nie odebrała miastu charakteru eleganckiego kąpieliska sprzed I wojny światowej. Po kilku latach wojennego zastoju zaczęło ponownie tętnić życiem, a stale poszerzana oferta atrakcyjnych rozrywek zyskała mu miano Riwiery Północy.
Opowieść ta w niezwykle barwny i niebanalny sposób przybliża Czytelnikowi historię miasta lat międzywojnia, wielką politykę i małą dyplomację, kulturę, gospodarkę i życie codzienne sopocian oraz letników. Gdzie była aleja wisielców? Ilu graczy kasyna „poszło na ruchomą deskę”? Czy tańcząca podłoga naprawdę tańczyła? Jaki repertuar królował na scenie Opery Leśnej? Gdzie można było kupić modny kapelusz i u kogo uszyć wieczorową toaletę? Na te i inne pytania odpowiada Aleksandra Tarkowska – przewodniczka po Trójmieście i autorka podobnych opowieści o Gdyni i Gdańsku między wojnami. Oprócz anegdot i ciekawostek pojawiają się w książce tematy bardzo poważne – życie religijne, Polacy w Sopocie, funkcjonowanie infrastruktury miasta, prasa, sport, architektura, artyści, czy masoneria. Nie brakuje rozdziałów o wszelkich atrakcjach kurortu, które przyciągały tysiące miłośników morskich i słonecznych kąpieli.
Klimat międzywojennego Sopotu buduje stylowa szata graficzna, na którą składają się archiwalne fotografie, pocztówki, plany, mapy i dane statystyczne. Całość uzupełniają fragmenty wspomnień dawnych sopocian, cytaty z ówczesnej prasy oraz obszerna część informacyjna i adresowa. Indeks niemieckich nazw ulic wraz z ich współczesnymi polskimi odpowiednikami ułatwia poruszanie się w przestrzeni miasta tamtych lat.
Podróże w czasie są możliwe, zwłaszcza, gdy jest to magiczny czas magicznego miasta!
Po spotkaniu będzie także możliwość zakupu publikacji po cenie promocyjnej.
O autorce: Aleksandra Tarkowska, polonistka z pasji i wykształcenia, licencjonowana przewodniczka po Trójmieście. Autorka tomiku „Dolina młynów (Łódź 2007), licznych publikacji w poetyckich antologiach, w tym „Leśniczówka Pranie (Gołdap 2006) oraz książek „Gdynia między wojnami (2009) i „Gdańsk między wojnami” (2010), obie w serii „Magiczne czasy magicznych miast” wydał Dom Wydawniczy Księży |Młyn w Łodzi. Laureatka głównej nagrody w kategorii prozy w konkursie litetrackim Gniewińskie Pióro za cykl opowiadań „Młyn nad rzeką (2006).



Apartamenty Sopot zapraszają

Źródło:http://kalendarz.sopot.pl/kalendarz/szczegoly/1096/sopot-miedzy-wojnami-opowiesc-o-zyciu-miasta-1918-1939.html

Galeria (1)

piątek, 17 lutego 2012

Planuj tydzień: póki śniegi nie stopnieją, imprez nie przybędzie

Szukasz pomysłu na ten tydzień  - poniżej propozycja Trójmiasto.pl

Marla Cinger zagra w KissAss
mat. prasowe
Marla Cinger zagra w KissAss
George'a Clooneya można zobaczyć w filmie "Spadkobiercy" oraz "Idy marcowe".
mat. prasowe
George'a Clooneya można zobaczyć w filmie "Spadkobiercy" oraz "Idy marcowe".
Meadow Quartet będzie promować swój debiutancki album "Unexpected".
mat. prasowe
Meadow Quartet będzie promować swój debiutancki album "Unexpected".
Lato Fabianich - wystawa w Muzeum Miasta Sopot.
mat. prasowe
Lato Fabianich - wystawa w Muzeum Miasta Sopot.
Można się zżymać, że póki śniegi nie stopnieją, sezon imprezowy na dobre się nie rozkręci. Póki co trójmiejska oferta na łopatki nie rozkłada, ale da się w niej wybrać coś ciekawego. W myśl zasady "co za dużo to niezdrowo", bo i tak po śniegowych zaspach i zaśnieżonych ulicach, za szybko między kolejnymi imprezami się nie będziemy przemieszczać.


Piątek, 17 lutego
Hiphopowo-elektroniczna Sofa w Buffecie czy bluesowo-rockowa Marla Cinger w KissAss? Mam dylemat, ale szale przeważy zespół Joanny Kucharskiej w Sopocie, który spodobał mi się zarówno po wydaniu debiutanckiego albumu "Congs", jak i po ubiegłorocznej epce "Hexagon" (brzmiącej jeszcze ciekawiej). Ale najlepiej sprawdzają się na żywo, więc w piątek uderzam do Sopotu.

Sobota, 18 lutego
Meadow Quartet tworzą wypadkową różnych wpływów muzycznych: współczesnej kameralistyki, jazzu, muzyki improwizowanej, muzyki filmowej i tradycyjnej muzyki żydowskiej. Po niemal trzech latach działalności w końcu dorobili się swojego debiutanckiego albumu "Unexpected", który będą promować w sobotę w Centrum Kultury Gdynia. Warto przekonać się jak brzmią na żywo.
Apartamenty Sopot zapraszają

Niedziela, 19 lutego
Często wyjazdy z Gdańska do Gdyni i na odwrót to dla mieszkańców Trójmiasta prawdziwe wyprawy. Ale co tam! Jadę do Gdyni najpierw na wystawę "Chcemy być nowocześni", poświęconą polskiemu designowi z lat 1955-1968 do Muzeum Miasta Gdyni. Później udam się do mojego ulubionego gdyńskiego klubu, Desdemony. Co prawda zagra tam Pogodno, które lata świetności ma już za sobą, ale to nie przeszkadza, żeby spędzić w tym miejscu kilka miłych godzin.

Poniedziałek, 20 lutego
Moja koleżanka z pracy ma na ścianie wielkie zdjęcie George'a Clooneya, który jest jej ulubionym aktorem. Moim może nie jest, ale w kinach są dwa filmy, w których występuje i warto je zobaczyć. "Idy Marcowe", które wyreżyserował (chociaż tym razem ustępuje pola Ryanowi Goslingowi), opowiada o wyborczych walkach na szczycie, natomiast "Spadkobiercy" to niesamowita opowieść o mężczyźnie, który z powodu śpiączki swojej żony postanawia zmienić swoje życie i relacje z rodziną. Warto zobaczyć zwłaszcza ten drugi.

Wtorek, 21 lutego
Kolejna wycieczka do galerii. Kto marzy o ciepłym lecie, koniecznie powinien się wybrać na wystawę zdjęć "Lato Fabianich", przywołującej nastrój i klimat wakacji w sopockim kurorcie. W Ratuszu Głównego Miasta wystawiane są prace absolwentów Wydziału Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych "Młode malarstwo", na które złożą się prace malarskie, obiekty, instalacje, filmy wideo i animacje.

Środa, 22 lutego
Christoph Schlingensief tworzył filmy mocno związane z tematyką niemiecką, do tej pory nigdy wcześniej nie prezentowane w Polsce. W CSW Łaźnia zobaczymy m.in. "100 lat Adolfa Hitlera", które dotyczą ostatnich chwil wodza III Rzeszy, "Niemiecką masakrę piłą łańcuchową" o enerdowskiej rodzinie podróżującej po zachodniej części Niemiec po upadku muru berlińskiego i film "Terror 2000". Tym, którzy robią niepotrzebną aferę z powodu projekcji tych filmów polecam siedzieć w domu, a osobom ciekawym twórczości Schlingensiefa proponuję wybrać się do CSW Łaźnia.

Czwartek, 23 lutego
Teatr w Oknie na ulicy Długiej od jakiegoś czasu prezentuje interesujących młodych twórców z pogranicza muzyki elektronicznej w cyklu "Ghosts & Flowers". Tym razem zawita tam jeden z przedstawicieli ciekawego wydawnictwa Few Quiet People, Keel Keathley czyli nową odsłonę Maćka Nejmana, który wykorzystuje gitarę do tworzenia dźwięków na rozmaite sposoby. Warto sprawdzić jak to brzmi i wygląda.

Źródło: http://rozrywka.trojmiasto.pl/Planuj-tydzien-poki-sniegi-nie-stopnieja-imprez-nie-przybedzie-n55514.html